tynki.. tynki.. tynki..
I w końcu Panowie ruszyli z tynkami.. zrobili już sypialnię dziś i częściowo resztę domu. Aż miło popatrzeć, że w końcu robota idzie do przodu i to szybko i sprawnie
I w końcu Panowie ruszyli z tynkami.. zrobili już sypialnię dziś i częściowo resztę domu. Aż miło popatrzeć, że w końcu robota idzie do przodu i to szybko i sprawnie
W końcu po sporej przerwie i długiej ziemie ruszamy z pracami w wewnątrz. Na dzień dzisiejszy ma wejść ekipa od tynków. Dokumentacja instalacji elektrycznej już została zrobiona.. więc tylko teraz czekać, aż skończą.
Zdecydowaliśmy się na tynki gipsowe.. tak nam doradzono i mam nadzieję, że dobrze doradzono. W łazienkach, pomieszczeniu gospodarczym i garażu będzie tynk wapniowo-cementowy.
Już nie mogę się doczekać jak to będzie wyglądać.
Niestety zimowe klimaty w połowie marca sprawiły, iż kwestia tynków nieco się przedłuży.. no ale da to czas na porobienie dokładnej dokumentaji prądu
No i w tym roku mieliśmy niezwykłych gości...
Pozostawili po sobie ślady na śniegu i w głowie mysli, że trzeba solidne ogrodzenie
No chyba nie trzeba przedstawiać.. ale jakby ktoś nie wiedział.. to nasz kochany bieszczadzki misio :)
Jak widać dosyć blisko się przechadzał.. i nawet skorzystał z naszego mostka haha.
Prąd już mamy... tzn w sumie na razie piwnica i parter, poddasze jeszcze nie gdyż jeszcze ścianek nie mamy.
W sumie niewiele nas to wyniosło, bałam się iż koszty będą wyższe, choć cos tam jest jeszcze do poprawki i tak cały czas się zastanawiam, czy wszystko później będzie ok.. ale tego się chyba nie przewidzi.
Więcej fotek zrobię jak będzie cieplej, niestety u nas jeszcze zima.